Dzisiaj: rzemieślnicy mówią – klienci


Jak ktoś jest praktycznie niezdecydowany, nie wie dokładnie co gdzie jak, jak co ma być, to się na przykład umawiamy, że ja zrobię taki prototyp, jeden, na przykład, element ogrodzenia czy coś. Przyjedziemy, zobaczymy, coś trzeba będzie przerobić, to przerobimy w tym jednym elemencie. I później już reszta ogrodzenia w takim stylu. Na takiej zasadzie. Ale zazwyczaj to zdjęcie ktoś przynosi, albo ja mam tam jakiś katalog różnych zdjęć, co robiłem, co można zrobić, co tam z internetu są pościągane różne zdjęcia i po prostu ktoś mówi: to mnie interesuje, mniej więcej coś takiego. No to, mierzymy, do domu, policzymy ile, materiał wycenimy, no i robimy. AE015/2017

 

Wysyłają rysunki, najczęściej są to z jakichś portali wnętrzarskich i podejrzewam, że są to meble, które kosztują kupę pieniędzy w ekskluzywnych sklepach meblarskich. I pytają, czy nie mógłbym czegoś takiego zrobić. Albo pstryknie zdjęcie w jakimś sklepie. I pyta, czy mógłbym coś takiego zrobić. AB034/2016

 

Chcąc podjąć jakieś zlecenie, trzeba najpierw ustalić, co się będzie robić. Jak to wygląda? Oczywiście, w tym momencie jest to dość mocno uproszczone, ponieważ dysponujemy bardzo dużym katalogiem rzeczy, które robiliśmy. I to najczęściej polega na pokazaniu klientowi zdjęć, bądź czegoś tutaj z placu, co jest ustawione. I najczęściej coś takiego klient wybiera. Czasem są jednak takie potrzeby, że trzeba coś narysować. DD08/2015