Piotr Starowicz
"To hobby całkiem mną zawładnęło."
Droga Piotra Starowicza do kowalstwa nie była prosta – wiodła przez zainteresowanie kulturą japońską i tradycjami Dalekiego Wschodu. Zafascynowany światem, w którym naczelną zasadą jest nieustające dążenie do perfekcji, pan Piotr zapragnął zmierzyć się z niezwykłym wyzwaniem, jakim było wykonanie miecza na wzór mieczy samurajskich. W ten sposób krakowianin osiadły w Olkuszu trafił do kuźni Jacka Włodarczyka, kowala i artysty z podolkuskiej Żurady. Trzeba było wielu prób, poszukiwań, nie tylko gatunku surowca, ale i sposobu obróbki metalu, żeby powstało pierwsze ostrze spełniające wymogi idealnej katany, czyli bojowej broni samuraja. Pasja pana Piotra, która zaczęła się prawie trzydzieści lat temu, trwa do dziś i sprawia, że do kolekcjonerów trafiają coraz doskonalsze wyroby wykute pod Krakowem wedle dalekowschodniej tradycji.
Specjalizacja:
ostrza